Tradycja specjalizacji wykonywanej przez ludzi pracy ma już co najmniej 6 tys. lat (w porywach do 12 tys.). Nastąpiło to podczas zmiany z koczowniczego na osiadły tryb życia i było koniecznością, która usprawniła funkcjonowanie społeczeństw i w praktyce pozwoliła na ich rozwój. Czy jednak ułatwiła życie PR-owcom i czy w ogóle ma zastosowanie w tym zawodzie? Odpowiedź na to pytanie na pewno nie przysporzy mi popularności wśród koleżanek i kolegów po fachu, ale i wśród innych zawodów, takich jak dziennikarze, za których pracę często wykonujemy – zawsze po cichu…
Dział: Must have
Codziennie walczysz o zasięgi i zaangażowanie. Ale czy na pewno na własne życzenie nie sabotujesz swojej pracy i nie wykluczasz części odbiorców i odbiorczyń? Dostępność cyfrowa to nie tylko prawo człowieka, ale też szansa dla Twojej marki.
Szczęśliwie najbardziej znana klątwa utrwalona w popkulturze nie dotyczy public relations, a odkryć archeologicznych. Klątwa Tutenchamona, bo o nią chodzi, była sposobem na przyciągnięcie uwagi tematem odkryć egiptologa Howarda Cartera, dokonanych w trzeciej dekadzie ubiegłego stulecia. Mieszanka podawanych w prasie plotek i domysłów rozpalała wyobraźnię wątkiem śmierci sponsora wykopalisk – hrabiego Carnarvona – z czasem urastając do formy kultowego fenomenu. Mniej spektakularna, ale bliższa nam klątwa wiedzy może nie działać na wyobraźnię równie mocno, jednak warto sprawdzić, czy nie jesteśmy pod jej wpływem. Jak to zweryfikować, gdzie szukać dowodów na jej istnienie i najważniejsze: jak uwolnić się spod jej uroku? Zapraszam na wyprawę w głąb mojego artykułu, by wspólnie odkryć tę tajemnicę!
Powiedzenie „klient nasz pan” obecnie jest bardziej aktualne jako – nasz przyjaciel. Skuteczna komunikacja i budowanie relacji z konsumentami to kluczowe elementy wpływające na wzrost efektywności sprzedaży oraz jednocześnie najważniejszy cel marki, pozwalający wypracować lojalność i zaufanie odbiorcy. Nastała era klienta, nic więc dziwnego, że coraz częściej firmy umieszczają go w centrum zainteresowania, starając się spełnić jego wszystkie oczekiwania. Jak tzw. klientocentryzm pomaga w osiągnięciu dobrych wyników i uzyskaniu zadowolenia kontrahentów?
W dobie digitalizacji, odejścia od mediów tradycyjnych na rzecz własnych kanałów takich jak: social media, strona firmowa, blog czy newsletter coraz częściej zapominana jest rola pracowników w komunikacji marki. Zazwyczaj to oni są pierwszym kontaktem dla potencjalnego klienta czy nowego pracownika i równie często to oni odpowiadają za „pierwsze wrażenie”. Warto zadbać o to, by byli oni dobrymi ambasadorami firmy, którzy w sposób konkretny, ciekawy i angażujący, przekazują informacje o naszej marce. Employee advocacy w przedsiębiorstwie wspiera kreowanie pozytywnego wizerunku marki na zewnątrz, a dodatkowo rozwija pracę w zespołach dzięki połączeniu sił działów marketingu, PR czy HR.
Język w public relations występuje w kilku odmianach funkcjonalnych – informacyjnej, wyjaśniającej i perswazyjnej. Ta ostatnia sprawia, że czasem PR miewa „zły PR”, a wśród zarzutów pod adresem naszej branży pojawia się brak transparentności. Coraz trudniej też dotrzeć z komunikatami, a rola PR dawno przestała ograniczać się do media relations i zakłada dopasowanie do różnorodnych grup odbiorców. Z pomocą może przyjść standard prostego języka. Zasady tego stylu odnoszą się głównie do komunikacji obsługowo-produktowej, jednak PR-owiec może z nich czerpać pełnymi garściami. Niezależnie od tego, czy piszesz informację prasową, publikujesz post w social mediach, wysyłasz newsletter do pracowników lub opracowujesz artykuł, ten styl jest dla Ciebie.
Sztuczna inteligencja (SI) uważana jest za jedną z najbardziej strategicznych technologii XXI w. Nic więc dziwnego, że także branża PR od kilku dobrych lat zgodnym chórem umieszcza jej wykorzystanie wśród najważniejszych trendów w obszarze komunikacji. Mimo to można odnieść wrażenie, że w mniej lub bardziej „zawiniony” sposób ciągle się tym trendom opiera. Nie będzie przesadą stwierdzenie, że spora część PR-owców tkwi wręcz w przekonaniu, że SI to po prostu modny temat, a technologiczna, związana z nią rewolucja toczy się gdzieś obok, bez większego wpływu na ich codzienność.
Mówi się, że różnica między zasadami etykiety a terroryzmem zasadza się na tym, że z terrorystą można negocjować. To niezaprzeczalna prawda. Reguły savoir-vivre'u są nienaruszalne, nie podlegają pertraktacjom, a ich należyte stosowanie świadczy o Tobie. Stosując umiejętnie reguły etykiety, sprawiasz, że osoby w Twoim towarzystwie czują się miło i swobodnie, a Ty stajesz się chętnie odwiedzanym gospodarzem oraz mile widzianym gościem. Etykieta nigdy nie może być pustą formą, staje się wtedy krępującym formalizmem. Gdy posługujesz się nią ze znawstwem, wprawą, wyczuciem i nie masz obaw przed popełnieniem niezręczności, zyskujesz znaczną pewność siebie i budujesz swój profesjonalny wizerunek.
Czy znasz opowieść o świętym Jerzym? Jeśli tak, to na pewno chętnie wysłuchasz jej na nowo, a jeżeli nie, to tym bardziej zapraszam do lektury. Dawno, dawno temu w odległej krainie żyli sobie spokojnie bogobojni ludzie pod opieką mądrego króla, który miał przepiękną córkę. Niestety w okolicy pojawił się odrażający, ziejący ogniem smok. Aby nie pustoszył grodów i wsi, codziennie musiał dostawać furę jedzenia. A konkretnie – owieczkę. Niestety z czasem apetyt mu się wyostrzył, więc zaczął domagać się czegoś więcej, a mianowicie dziewic. Zrozpaczony król zgodził się wprzódy na te okrutne żądania, jednak miarka się przebrała, kiedy okazało się, że smok upatrzył sobie piękną księżniczkę – królewską córkę. Na szczęście pojawił się w owej krainie rycerz na białym koniu – w tej roli obsadzono świętego Jerzego. Zabił on smoka i uwolnił ludzi od straszliwego brzemienia! Odtąd wszyscy żyli długo i szczęśliwie.
Wizerunek eksperta w branży pozwala na pozyskanie nowych odbiorców oraz zbudowanie zaufania. Klienci oraz partnerzy chcą być pewni, że wybierają firmę, która oferuje usługi na wysokim poziomie, a w pakiecie gwarantuje grono specjalistów chętnie dzielących się wiedzą. W jaki sposób? Między innymi na łamach bloga firmowego czy w artykułach branżowych. Jak i co pisać, żeby zyskać zaufanie?
Na przestrzeni ostatnich kilkunastu lat w obszarach PR, komunikacji i marketingu zmieniło się zarówno podeście do planowania działań, jak również wykorzystywane do tego narzędzia. Firmy sięgają po coraz nowsze technologie, a marketing i komunikacja zyskują na znaczeniu oraz mają większy wpływ na sytuację rynkową firmy. Nadal zauważalne jest jednak, że wiele przedsiębiorstw, zwłaszcza tych z sektora MŚP, popełnia kluczowe błędy. Wpływa to negatywnie na ich wizerunek, a finalnie przyczynia się do niesatysfakcjonujących wyników sprzedaży. Poznaj sześć najczęściej popełnianych błędów, sprawdź, jak ich unikać i na czym się skupić, budując dobry plan działań.
Jeszcze 10 lat temu PR-owiec kojarzony był wyłącznie z działaniami media relations. Musiał być dobry w budowaniu relacji z dziennikarzami. W grę wchodziła prasa, TV oraz radio. Dziś kompetentny specjalista ds. PR, skutecznie dbając o wizerunek marki, musi mieć oczy dookoła głowy, a jego rola bardziej przypomina pracę managera, który zarządza wieloma kanałami komunikacji. Liczą się kompetencje miękkie, takie jak otwartość, pozytywne nastawienie, umiejętność pracy w zespole. Dobry PR-owiec to coraz częściej także świetny socialowiec, który potrafi zaplanować kampanię reklamową na Facebooku, czy specjalista ds. pozycjonowania w Google, który wie, jak zoptymalizować informację prasową pod SEO. Kim jest zatem PR-owiec XXI wieku?