Dołącz do czytelników
Brak wyników

Otwarty dostęp , Must have

12 sierpnia 2021

NR 7 (Sierpień 2021)

Sztuczna inteligencja w PR – co dobrego może z tego wyniknąć?

0 1155

Sztuczna inteligencja (SI) uważana jest za jedną z najbardziej strategicznych technologii XXI w. Nic więc dziwnego, że także branża PR od kilku dobrych lat zgodnym chórem umieszcza jej wykorzystanie wśród najważniejszych trendów w obszarze komunikacji. Mimo to można odnieść wrażenie, że w mniej lub bardziej „zawiniony” sposób ciągle się tym trendom opiera. Nie będzie przesadą stwierdzenie, że spora część PR-owców tkwi wręcz w przekonaniu, że SI to po prostu modny temat, a technologiczna, związana z nią rewolucja toczy się gdzieś obok, bez większego wpływu na ich codzienność.

SI… czy raczej SF?

Powody, dla których sztuczna inteligencja w PR traktowana bywa jak science fiction mogą być różne. Od niechęci do tego co nieznane, przez brak świadomości i wiedzy na temat narzędzi oraz możliwości, jakie niesie ze sobą użycie SI w komunikacji, po brak powszechnej dostępności narzędzi już istniejących, na wysokich kosztach adaptacji tych technologii kończąc.
Paradoksalnie, nawet ci najwięksi sceptycy już teraz używają SI na co dzień, choć nie zawsze w pełni zdają sobie z tego sprawy. Wykorzystywana jest choćby w telefonach komórkowych, np. przez asystenta głosowego – do przetwarzania i generowania języka naturalnego, przez platformy zakupowe, które dzięki SI uczą się naszych różnorodnych preferencji, wszelkie chatboty, z którymi „rozmawiamy”, czy przez wirtualnych osobistych asystentów, takich jak Siri.
Jak to wygląda w sferze zawodowej? Sztuczna inteligencja nie ma zbyt dobrego PR-u w branżach, w których wysoce prawdopodobne jest, że stopniowo będzie zastępować ludzi, odbierając im ostatecznie pracę. Czy również specjaliści w dziedzinie komunikacji mają się czego obawiać? Nie wydaje się możliwe, żeby maszyny mogły w pełni zastąpić PR-owców. Przede wszystkim z uwagi na prosty fakt, że PR jako profesja opiera się na relacjach, łączy także krytyczne, strategiczne myślenie z kreatywnością i intuicją. A to domeną sztucznej inteligencji już nie jest.
 

POLECAMY

Lekcja 1. Sztuczna inteligencja
„Sztuczna inteligencja to zdolność systemu do prawidłowego interpretowania danych pochodzących z zewnętrznych źródeł, nauki na ich podstawie oraz wykorzystywania tej wiedzy, aby wykonywać określone zadania i osiągać cele poprzez elastyczne dostosowanie”1.

 

Ciekawostka

Roboty przychodzą w pokoju? 
We wrześniu 2020 r. „The Guardian” narobił w branży sporo hałasu, przyznając, że to sztuczna inteligencja jest autorem jednego z opublikowanych w serwisie felietonów – formy w osobistym tonie i wyrażającej własny punkt widzenia autora. W artykule  A robot wrote this entire article. Are you scared yet, human?2 (ang. Ten artykuł napisał robot. Czy nadal się boisz, człowieku?) ujawniono, że do wygenerowania tekstu wykorzystano GPT-3, najnowszą wersję generatora tekstu stworzoną przez OpenAI – laboratorium badawcze, którego współzałożycielem jest Elon Musk. 
GPT-3 to niezwykle zaawansowane, autoregresyjne (stale uczące się) narzędzie, które uzupełnia tekst, bazując na otrzymanych na wstępie podpowiedziach. Najprościej mówiąc: przeszukuje ogromne bazy tekstów, tak by wybrać wzorce, które statystycznie najlepiej odpowiadają otrzymanemu zadaniu. W tym przypadku polegało ono na napisaniu felietonu, w którym przedstawione zostaną argumenty na poparcie tezy, że sztuczna inteligencja nie stanowi zagrożenia dla ludzkości. Generator przygotował łącznie osiem ciekawych tekstów, wykorzystujących różne argumenty. „The Guardian” zdecydował się wybrać najciekawsze fragmenty z każdego z nich, tworząc spójną całość. Redaktorzy serwisu przyznali, że praca ta nie różniła się zbytnio od pracy nad tekstami napisanymi przez ludzi, zajęła za to mniej czasu. Nie ma wątpliwości, że GPT-3 to potężne narzędzie, trzeba jednak uczciwie przyznać, że w tym eksperymencie to człowiek był autorem wytycznych do powstałego tekstu, przelewając w nie ludzkie emocje i obawy. Sztucznej inteligencji brakuje krytycznego myślenia, intuicji i kreatywności, które są niezbędne, aby tworzyć od podstaw tego typu teksty. 


Sztuczna inteligencja i PR-owcy – przeciąganie liny

A jednak nie ma wątpliwości, że ci, którzy chcą rozwijać się w branży PR i nie zostać w tyle, nie mogą pozwolić sobie na ignorowanie rozwiązań i narzędzi, jakie w najbliższych latach zapewni zastosowanie sztucznej inteligencji. Choćby dlatego, że niektóre z naszych kompetencji – dziś lub w nie tak odległej przyszłości – mogą zostać przez nią zastąpione. Pytanie tylko, które i w jakim stopniu.
Ciekawe przewidywania na ten temat zawiera raport o, mimo wszystko, optymistycznie brzmiącym tytule: Ludzie wciąż potrzebni3 (ang. Humans still Needed), opublikowany w 2018 r. przez Chartered Institute of Public Relations. Powstał on w oparciu o wyniki badania przeprowadzonego przez University...

Artykuł jest dostępny dla zalogowanych użytkowników w ramach Otwartego Dostępu.

Jak uzyskać dostęp? Wystarczy, że założysz bezpłatne konto lub zalogujesz się.
Czeka na Ciebie pakiet inspirujących materiałów pokazowych.
Załóż bezpłatne konto Zaloguj się

Przypisy