Kryzysy wydają się być czymś nieuchwytnym i mało prawdopodobnym, a co za tym idzie – są bagatelizowane. Takie podejście w dłuższej perspektywie prawie zawsze niesie za sobą negatywne konsekwencje, zwłaszcza w tzw. branżach opresyjnych, do których zaliczyć można m.in. branżę spożywczą, sektor publiczny oraz firmy działające w obszarze medycyny i farmacji.
Autor: Dariusz Tworzydło
Profesor Uniwersytetu Warszawskiego, dr hab. nauk społecznych w dyscyplinie nauki o mediach. Prezes agencji public relations Exacto oraz Instytutu Rozwoju Społeczeństwa Informacyjnego, a także nauczyciel akademicki na Wydziale Dziennikarstwa, Informacji i Bibliologii Uniwersytetu Warszawskiego. Ekspert z zakresu ekonomii, badań społecznych oraz public relations.
Profesjonaliści z branży public relations są zgodni co do tego, że po pandemii wzrośnie zapotrzebowanie na zarządzanie kryzysowe (77%) oraz digital PR (72%). Po przeciwnej stronie znajdują się organizacja eventów i sponsoring, gdzie spadek zapotrzebowania prognozuje odpowiednio 78% i 63% respondentów. Powyższe wyniki są efektem badań przeprowadzonych w roku 2020 przez zespół analityków Exacto.
Każdy kryzys jest unikalny. Pomimo zróżnicowanych przyczyn i obszarów, których on dotyka, prowadząc działania ratunkowe, zawsze wykorzystujemy dość podobny zbiór narzędzi. Opierając się na znajomości zasad komunikacji oraz wiedzy psychologicznej, jesteśmy w stanie podejmować kolejne kroki w celu ograniczania jego negatywnych skutków.