Dołącz do czytelników
Brak wyników

DigitalPR

10 grudnia 2021

NR 8 (Listopad 2021)

Prowadzenie bloga firmowego od zera: o czym należy pamiętać, pisząc pierwszy post?

0 750

50,5% spośród 1000 największych sklepów w Google ma ponad 20 artykułów poradnikowych, widocznych w organicznych wynikach wyszukiwania. Treść jest obecnie jednym z dominujących trendów w działaniach SEO, a większość podmiotów w swojej obecnej strategii SEO, umieszcza content na najwyższej pozycji priorytetów1. Chcąc dogonić najlepszych, musimy pamiętać o kilku podstawowych wskazówkach, które przedstawiamy w tym artykule.

Szczere zainteresowanie potencjalnych odbiorców naszym produktem czy usługą musi iść w parze z odpowiednio dobranymi kanałami komunikacji. Przyda się przede wszystkim dobrze zaplanowana strategia i określenie celów. Na ich podstawie opracujemy harmonogram publikacji, a regularność naszych działań przybliży nas do efektu, jaki chcemy osiągnąć. Warto dać innym powód, aby wracali na stronę internetową naszej firmy. Posłużyć w tym celu może oddzielna sekcja, pełna interesujących treści. Nawiązanie w nich do swoich produktów czy usług w naturalny sposób, a zarazem dostarczenie czytelnikom cennych wskazówek i odpowiedzi na ich pytania, da nam szansę na sukces.

POLECAMY

Pierwszy post na firmowym blogu – najważniejsze wskazówki

Zanim przystąpimy do tworzenia pierwszego posta, warto zastosować podejście strategiczne, które uwzględnia określenie celów bloga oraz jego odbiorców. Kolejny krok to research tematów i ustalenie kategorii czy tagów, które będziemy wykorzystywać na blogu. Warto również zastanowić się nad właściwościami UX-owymi bloga, tak by każdy użytkownik łatwo trafił na treści, których poszukuje.

Rys. 1. Wykres z answerthepublic.com przedstawiający zestaw słów kluczowych powiązanych
z wyrażeniem „blog firmowy". Źródło: answerthepublic.com


Strategia na bloga – czyli po co i dla kogo piszemy?
Pierwszym krokiem do przemyślanej publikacji treści jest opracowanie strategii. Istotne będzie zdefiniowanie grupy docelowej, wyznaczenie celów dla bloga firmowego oraz określenie, jakie funkcje ma pełnić dla naszego biznesu. Czy chodzi o wizerunek? A może zależy nam na podniesieniu autorytetu naszej domeny i generowaniu ruchu? Na podstawie odpowiedzi na te pytania możemy dobrać narzędzia potrzebne przy egzekucji.
Dla kogo piszemy? Co chcemy naszym contentem przekazać? Na każdym etapie pomocna może być analiza największych i najbliższych naszej firmie konkurentów. Warto podpatrzeć, jak robią to inni. Z jednej strony, by się zainspirować, z drugiej – by wiedzieć, jakie cele mogą realizować publikowane przez nas treści. Istotna jest też analiza rynku i niszy, w której prowadzimy biznes. Czego szukają nasi klienci? Jakie pytania najczęściej zadają? Tak skompletowana strategia będzie dobrym punktem wyjścia do opracowania tematów postów na blog.
Kto ma pisać?
Tylko od nas zależy, czy powierzymy sporadyczne pisanie postów dotychczasowemu pracownikowi, czy zdecydujemy się na skorzystanie z kreatywności doświadczonego copywritera, który będzie regularnie dostarczać dopracowane teksty. Najważniejsze, by pamiętać, że obok merytoryki ważny jest odpowiedni styl. Edukowanie, rozśmieszanie, inspirowanie – znajdź powód, dla którego czytelnicy będą chętnie wracać na stronę Twojej firmy. Warto również pamiętać, by sekcja contentowa wpisywała się w zaplanowaną wcześniej strategię komunikacji oraz tone of voice marki.

Rys. 2. Słowa kluczowe powiązane z wyrażeniem „blog firmowy” w bazie słów kluczowych
Senuto. Źródło: www.senuto.com


Najważniejsze źródła tematów
Przed wystartowaniem z blogiem warto przygotować listę tematów do realizacji w najbliższej przyszłości, a następnie stworzyć harmonogram publikacji. Dobrze, gdyby artykuły nawiązywały w naturalny sposób do oferowanych przez firmę produktów czy usług. Im bardziej uniwersalne zagadnienia zostaną poruszone (tzw. evergreen content), tym dłużej takie teksty będą „żyły”, przyciągając kolejnych czytelników.
Odpowiedź na potrzeby użytkowników
Ważne jest również, by teksty na firmowym blogu odpowiadały na faktyczne potrzeby i preferencje grupy docelowej naszej marki. W identyfikacji aktualnych trendów pomóc mogą narzędzia, takie jak Google Trends czy BuzzSumo. Jeśli odbiorca zauważy, że nowe treści pojawiają się regularnie, chętniej odwiedzi witrynę ponownie.
Gdzie szukać pomysłów na tematy?
W odczytaniu potrzeb i preferencji potencjalnych odbiorców i klientów pomoże analiza trendów i analiza konkurencji. Dzięki dogłębnemu researchowi słów kluczowych można dowiedzieć się, czego przedstawiciele grupy docelowej szukają w internecie, a tym samym otrzymać wskazówkę, jakich fraz używać, aby trafiali właśnie na nasze posty. Do identyfikowania popularnych zagadnień na początku mogą wystarczać darmowe narzędzia, takie jak Google Trends czy Answer The Public.
Skuteczność podejmowanych działań podniesiemy, jeśli zdecydujemy się na bardziej zaawansowane, płatne programy. Atrakcyjne tematy artykułów podpowie BuzzSumo, a dzięki Senuto będziemy na bieżąco z zainteresowaniami naszej grupy docelowej.
Właściwe słowa kluczowe są trampoliną do sukcesu tekstów. Umieszczenie ich w odpowiednich miejscach i dbałość o pozostałe czynniki wpływające na pozycję domeny sprawią, że wpisy pojawią się wysoko w wynikach wyszukiwania i będą przyciągać nowych czytelników na stronę. Warto również obserwować reakcję dotychczasowych klientów na publikowane treści. Ich komentarze, chociażby pod postami w mediach społecznościowych, mogą być cenną wskazówką co do tematów kolejnych wpisów. Ostatecznie to jednak nie algorytmy, a finalni odbiorcy decydują o powodzeniu strategii.

Wskazówka

Warto podpytać swoich odbiorców, jakich treści oczekują i o czym chętnie by poczytali. Dla przykładu, jeśli ma się już zgromadzoną jakąś publiczność w kanałach społecznościowych, można przeprowadzić ankietę, np. na InstaStories.

Na jakie błędy uważać na starcie?

Przed podzieleniem się pierwszym postem warto przemyśleć wszelkie ewentualności. Czy na pewno mamy czas na regularne publikowanie? Czy dysponujemy umiejętnościami, które pozwalają zadbać o szczegóły, tak aby blog świadczył dobrze o firmie? Czy pamiętamy, dla kogo i dlaczego tworzymy treści? Oto 5 błędów, na które warto uważać, startując z sekcją contentową.

  1. Brak regularności
    Podekscytowani pojawieniem się bloga na stronie, publikujemy kilka wpisów w krótkich odstępach czasu. Zapraszamy wszystkich na witrynę, wskaźniki odwiedzin błyskawicznie rosną i… nagle spadają. Daty przy artykułach stają się coraz odleglejsze, a nam brakuje czasu i pomysłów na kolejne materiały. Być może wrzucimy mniej dopracowany post, żeby spróbować powtórzyć wcześniejszy sukces, ale obniżoną jakością tekstu jedynie dolejemy oliwy do ognia, trawiącego nasze początkowe starania.
    Po natknięciu się na artykuły sprzed kilku lat użytkownik będzie miał wątpliwości co do żywego funkcjonowania naszej firmy. Nie znajdzie również powodu, aby wrócić po świeże treści. Jeśli nie planujemy regularnego publikowania, być może warto zrezygnować z widocznych dat przy wpisach i skupić się na tematach, które nie stracą szybko na aktualności. Zamiast nazywać taką sekcję blogiem, lepiej zdecydować się wówczas na kącik porad czy inspiracji.
  2. Nachalna sprzedaż i nienaturalna optymalizacja
    Zyskaliśmy dostęp do dziesiątek, a może nawet setek słów kluczowych, w przypadku których nasza witryna może powalczyć o wyższą pozycję w wyszukiwarce. Zlecamy więc stworzenie artykułu zawierającego tak wiele z nich, jak tylko się da. Rozmaite frazy są poupychane w każdym zdaniu, więc w trakcie lektury czytelnik zapomni, o co właściwie chodzi w tekście. Pamiętamy również o tym, by w każdym akapicie pojawiło się nawiązanie do naszej oferty. Powtarzające się lokowania produktów i usług, zamiast wywołać zainteresowanie odbiorcy, spowodują jednak zniechęcenie i skłonią do zamknięcia okna. Tak oto udało nam się jednocześnie popełnić dwa kardynalne błędy.
    Wspomniany keyword stuffing jest uznawany przez wyszukiwarki za nieetyczną praktykę i zaliczany do metod tzw. black hat SEO. Próba sztucznego podwyższenia widoczności strony internetowej prędzej czy później przyniesie odwrotny skutek, a negatywną ocenę domeny trudno będzie odwrócić. Poza tym tekst przeładowany frazami zaczerpniętymi z narzędzi wygląda po prostu nienaturalnie. Więcej szkody niż pożytku wiąże się również z nadmiernym zachwalaniem swojej marki. Warto pamiętać o różnicach pomiędzy celami tradycyjnej reklamy a content marketingu.
  3. Niedbałość o szczegóły
    Po wejściu na nasz blog czytelnik zderza się z monotonnym blokiem tekstu. Niewielki stopień pisma utrudnia mu zapoznanie się z treścią, podobnie jak zbyt duża szerokość łamu. Ze względu na brak wyróżnień nie wie, które fragmenty są najważniejsze, a informacje nie zostały w żaden sposób zilustrowane. Jeśli nie jest nadzwyczajnie zmotywowany, aby odkryć zawartość artykułu, najpewniej zrezygnuje z jego lektury.
    Z czasem wytworzyliśmy bowiem umiejętność skanowania treści w internecie. Zamiast je czytać „od deski do deski”, znacznie chętniej je przeglądamy. Warto więc dać powody osobie odwiedzającej firmowy blog, aby przynajmniej przescrollowała przygotowany wpis do końca.
    Jakie zabiegi podniosą atrakcyjność tekstu? Akapity powinny być kilkuzdaniowe i w miarę wąskie (nie więcej niż kilkadziesiąt znaków w jednym wersie), rozmiar fontu odpowiednio duży, a hierarchia przejrzysta. Warto wprowadzić sporo nagłówków, a najważniejsze fragmenty wyróżnić kolorystycznie lub pogrubić. Zamiast wyjaśniać niektóre kwestie, lepiej je zilustrować przy pomocy adekwatnych zdjęć lub oryginalnych grafik. Jeśli zadbamy o ich atrybuty alt, przyciągniemy na stronę również osoby wyszukujące konkretne obrazy.
  4. Pominięcie komfortu odbiorcy
    Choć na naszym blogu znajduje się masa wartościowych treści, nie wzbudzają one spodziewanego zainteresowania czytelników. Po podlinkowaniu artykułu zdobywamy wyświetlenia konkretnego posta, ale czytelnik nie kontynuuje podróży po naszej stronie. W takiej sytuacji może się okazać, że dotarcie do pozostałych materiałów jest zwyczajnie trudne.
    Podczas planowania struktury bloga warto zadbać o jego przejrzystość oraz wygodę docelowego odbiorcy. Nawigowanie mogą ułatwić widoczne kategorie postów lub towarzyszące im tagi. Będzie to szczególnie pomocne, jeśli zdecydujemy się na publikowanie różnego typu treści. W ten sposób zbierzemy w jednym miejscu wpisy poradnikowe, w kolejnym newsowe, a w jeszcze innym informacje prasowe dla branżowych mediów. Zapewnienie przyjaznego user experience będzie procentować.
  5. Nieaktualność wpisów
    Nasze posty regularnie przyciągają odbiorców, ale po kilku sekundach uciekają oni ze strony i już na nią nie wracają. Inne portale niechętnie linkują do naszych artykułów, choć włożyliśmy w ich przygotowanie sporo czasu i energii. Warto wówczas upewnić się, że zawarte we wpisach informacje są nadal aktualne, a forma ich prezentacji wciąż atrakcyjna.
    Nigdy nie wiadomo, kiedy ktoś natknie się na tekst zamieszczony na witrynie. Powinno się więc trzymać rękę na pulsie i regularnie pozbywać się przestarzałych czy nieadekwatnych danych, aby nikogo nie rozczarować. Obecność takich treści na blogu czy podstronach ofertowych świadczy bowiem o całej firmie. Przy okazji warto także upewnić się, że wszelkie zawarte na stronie linki nadal działają. Z pomocą mogą przyjść darmowe wtyczki.
  6. Pominięcie aspektu wizualnego
    Uzupełnienie tekstu o atrakcyjne wizualnie zdjęcia i obrazy to podstawa dobrego contentu.
    Warto więc zaplanować wygląd naszego bloga – od kwestii brandingowych, po zdjęcia, które umieszczamy we wpisach. Najlepiej jeśli fotografie będą naszeg...

Dalsza część jest dostępna dla użytkowników z wykupionym planem

Przypisy